17 luty 2014 r. to data, która na długo zapadnie w naszą pamięć. W tym dniu odbyło się uroczyste otwarcie naszej nowej siedziby.
Przygotowania nie zajęły nam dużo czasu. Sprawnie zrobiliśmy zakupy. Od rana krzątało się 2-3 osoby, aby wszystko na czas przygotować. Zdążyliśmy. Już o 16:30 zaczęli pojawiać się pierwsi goście. Ci, którzy wcześniej nie widzieli naszej pracy byli ogromnie zaskoczeni efektami. Kominek był głównym punktem zainteresowań.
Zgodnie z planem o 17:00 Prezes powitał zebranych gości. Podziękował za przybycie. Na tę ważną dla nas uroczystość przybyło około 40 osób.
Po powitaniu głos zabrał Pan Wojciech Dzierzgowski - Wicewojewoda Podlaski. Powiedział:
Serdecznie dziękuję za pamięć i zaproszenie mnie na dzisiejsze otwarcie. Jestem pełen podziwu dla umiejętności i pracy, która wykonujecie dla przygotowania własnej siedziby, w której będziecie się dobrze czuć. Podziwiam za wszelkie działanie, które prowadzicie aby zachować trzeźwość i aby wspierać siebie wzajemnie ale i pomagać tym, którzy w swoim życiu czasami się zagubią. Życzę wszystkim, abyście byli zdrowi i zachowywali swoje zdrowie poprzez trzeźwość ale także promowanie trzeźwego stylu życia i stronienia od alkoholu. Żebyście też potrafili podać rękę tym, którzy takiej pomocy potrzebują ze względu na nadużywanie alkoholu, bo wiem, że najbardziej i najskuteczniej możecie to zrobić.
Na pamiątkę naszego dzisiejsze spotkania pragnę przekazać godło państwowe [...].
Bardzo cenię sobie kontakty z Panem Prezesem i Panami, którzy w różnych sprawach przychodzą do mnie porozmawiać...
Następnie głos zabrał Jego Ekscelencja ks bp Tadeusz Bronakowski:
Z całego serca gratuluje, że macie nową siedzibę, że Łomżyńskie Stowarzyszenie "Zdrowie i Trzeźwość" ma tak piękne miejsce gdzie może się wprowadzić. Mówicie o wielu sprawach ważnych dla życia człowieka. O tym, że zdrowie i trzeźwość to są nierozłączne atrybuty ludzkiego życia. Mówić i pokazywać także innym, że warto być człowiekiem trzeźwym. Warto krzewić cnotę trzeźwości.
Jego Ekscelencja poświęcił naszą siedzibę.
Następnie goście zostali zaproszeni na skromny poczęstunek. W rozmowach kuluarowych mówiliśmy o naszych działaniach, kłopotach i planach na przyszłość. Nowe miejsce daje nowe możliwości, które chcemy wykorzystać. Oprowadzaliśmy zainteresowanych po wszystkich pomieszczeniach. Przedstawialiśmy wizję całości.
Spotkanie to było filmowane. Od kiedy zakupiliśmy kamerę oprócz zdjęć mamy również dokumentację filmową. To mnie przypadło filmowanie i co najgorsze obróbka końcowa filmu. Wcześniej robił to Paweł. Dzięki temu zdobywam nowe doświadczenie i poznaję nowe programy komputerowe. Mam nadzieję, że jest coraz lepiej. Zdjęcia robił mój przyjaciel Henryk i wzbogaciły one naszą galerię.
Szkoda, że nie było nikogo z władz miasta ani z profilaktyki. Radę Miasta reprezentował tylko Pan Andrzej Grzymała, który również pomógł nam przy remoncie. W innych miastach jest zupełnie inaczej - choćby w pobliskim Zambrowie. Ale jest jak jest, widocznie taka nasza uroda. Przyglądałem się zebranym. Na wielu twarzach gościł uśmiech, co dla mnie osobiście oznaczało, że przybyli sami pogodni i radośni ludzie. Pani redaktor Maria Kaczyńska przeprowadziła wywiad z naszym Prezesem. Zrobiła też kilka zdjęć. Z niecierpliwością czekam na artykuł.
Oczywiście przybyli również oo Apolinary i oo Jan. Obaj są gorącymi propagatorami trzeźwości.
W dłuższej rozmowie z Andrzejem Grzymałą wspominaliśmy dawne czasy. Andrzej to kolega z lat szkolnych mojego nieżyjącego brata Roberta. Z ogromnym zainteresowaniem całemu zamieszaniu przyglądali się nasi przyjaciele z firmy SPEED ASG. Jak powiedzieli, po raz pierwszy mieli okazję osobiście porozmawiać z księdzem biskupem i wojewodą. Bardzo się ucieszyłem, gdy zobaczyłem Małgosię, która prowadzi całą naszą księgowość. To bardzo miła i radosna osoba. Mieliśmy też okazję chwilę porozmawiać.
Czas szybko mijał. Goście powoli się z nami żegnali. Niektórzy przybyli prosto z pracy i spieszyli się do domu.
Podziękowaniom o gratulacjom nie było końca. To cudowne uczucie, gdy inni ludzie ci mówią, że wykonujesz kawał dobrej roboty.
Po 20:00 mogliśmy odpocząć. Po gorącej kawie zabraliśmy się za porządki. Za dwa dni kolejne spotkanie, na które trzeba dokonać gruntownego przemeblowania. Teraz przede mną żmudna praca złożenia nagranych kawałków w całość. Dobrania podkładu muzycznego i takie tam różne udoskonalenia.
To spotkanie uświadomiło mi ilu mamy przyjaznych nam ludzi. Ludzi, którzy nam zaufali i w różny sposób wspierają nasze działania. I tu przypomniał mi się hymn zespołu FC Liverpool:
Kiedy idziesz przez burzę
trzymaj głowę wysoko
i nie bój się ciemności
na końcu tej burzy
jest złote niebo
i słodka srebrna piosenka skowronka
idź przez wiatr
idź przez deszcz
nawet gdy twoje marzenia zostaną zniszczone i rozwiane
krocz dalej, krocz dalej z nadzieją w sercu
bo nigdy nie będziesz szedł sam
nigdy nie będziesz szedł sam
Nie jesteśmy sami, o czym mogliśmy się przekonać w dniu dzisiejszym.
Galeria (Uroczyste otwarcie nowej siedziby)