Po raz trzeci spotykamy się pod Ratuszem. Część uczestników była wcześniej na mszy świętej. Podobnie jak w roku poprzednim, uczestników wystartował Wicestarosta pan Marek Dworakowski. Ruszyliśmy ulicą Senatorską w kierunku Drozdowa. Peleton prowadził łomżyński Radny pan Tadeusz Zaremba.
Trasa rajdu, ze względu na wezbrane wody Narwi, została zmieniona.
Kilka dni wcześniej został oddany do użytku nowy (ponad kilometrowy) odcinek. Pierwszy postój robimy w Drozdowie na parkingu koło kościoła. Pijemy gorąca kawę i herbatę. Do tego batony i ciastka.
Wzmocnieni ruszamy dalej. Pogoda dopisuje, chociaż na niebie pojawiają się chmury. Zaczyna też wiać coraz silniejszy wiatr. Grupa jedzie zwarta. Nadzór nad całością sprawują członkowie Stowarzyszenia. Ubrani w kamizelki odblaskowe czuwamy nad bezpieczeństwem. W pracy tej pomagają nam chłopaki, którzy po raz kolejny z nami jadą. Zabezpieczenie stanowią: 4 samochody osobowe ( Andrzej, Marek, Stefan i Witold) i 2 busy (Krzysztof i Marek).
Kolejny postój w Krzewie. Zatrzymujemy się na terenie stanicy. Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej.
Teraz już prosto do Bronowa na nasz stały postój koło wieży widokowej. Kilka minut przez 12:00 jesteśmy wszyscy na miejscu.
Zaczyna wiać coraz mocniej. Zakładamy cieplejsze ubrania. Ula z Markiem rozdzielają bigos. Kolejka na początku jest spora, ale po kilku minutach już wszyscy zajadają. Nie obyło się bez dokładek. Wzmocnieni bigosem popijamy gorące napoje i zajadamy ciastka. Czas mija nam na rozmowach i robieniu zdjęć. Kilka osób wzięło aparaty fotograficzne. Kolekcja będzie pokaźna. Około 14:00 ruszamy na drugą część naszego rajdu. Z Bronowa jedziemy do Janczewa i Bożejewa, gdzie skręcamy w kierunku Łomży.
Robi się coraz chłodniej. Najgorszy jest ten wiatr. Kilka osób korzysta z możliwości dalszej jazdy samochodami. Rowery ładujemy na samochód Krzysztofa.
Z tej niespodziewanej okazji korzysta nasz Skarbnik, który wsiada na rower i dojeżdża na nim do końca, czym zadziwia niektórych z nas.
Po kilku kilometrach, w Wiktorzynie, skręcamy na Drozdowo.
Po drodze jeszcze jeden krótki postój połączony z małą przekąską.
Cała grupa rusza.
Jedziemy już bezpośrednio do Stowarzyszenia przygotować ognisko i nasze pomieszczenia na przyjęcie gości. Grupę pozostawiamy pod opieką naszych kolegów.
Ostatnie 13 kilometrów nasi kolarze przejeżdżają bardzo szybko. Ledwie zakończyliśmy przygotowania a oni już się pojawili. Niesamowite.
Tym razem gorącym posiłkiem jest żurek, ugotowany podobnie jak bigos, przez panią Agnieszkę. Ognisko płonie. Kiełbaski już się pieką. Przenosimy się całą grupą w pobliże ognia. Z wizytą przyjeżdża proboszcz parafii pw. Św. Andrzeja Boboli. Przy dźwiękach gitary śpiewamy piosenki. Czas płynie bardzo szybko. Najedzeni i zmęczeni powoli kończymy naszą imprezę. Zostaje kilka osób, aby posprzątać teren wokół ogniska i nasz pomieszczenia. O 20:00 jako ostatni wyjeżdżamy do domów.
Marzeniem większości jest gorąca kąpiel.
III rajd zakończony. Zmiana trasy przyczyniła się także do jego skrócenia o 10 km.
Widok uśmiechniętych twarzy daje nam wiele satysfakcji. Ponad 20 osób skorzystało z szansy spędzenia całego dnia na czynnym uprawianiu sportu.
Na każdym kroku dało się zauważyć wiele życzliwości. Pomagali jedni drugim, szczególnie przy pompowaniu kół.
Tak, to był dobrze spędzony czas. Niektórzy już zadeklarowali udział w IV edycji rajdu.
Specjalne podziękowania składamy:
1. Panu Staroście, za dofinansowanie naszych niektórych zakupów
2. ks. Andrzejowi Popielskiemu, za wsparcie finansowe
3. Panu Radnemu Tadeuszowi Zarembie, za czynny udział w rajdzie
4. Panu Krzysztofowi Ługowskiemu za udział i transport rowerów
5. Pani Agnieszce, za gorące posiłki
6. Hurtowni Tradis
7. Sieci sklepów KAPI
8. Zakładom Mięsnym JBB w Łysych
Galeria (III Rajd rowerowy)