9 lipca 2011 r. spełniła się nasza obietnica. Pojechaliśmy odwiedzić naszego kolegę Mariusza. Zaopatrzeni w ogniskowe wiktuały wyjechaliśmy z Łomży po godzinie 18:00. Mieliśmy małe kłopoty z trafieniem, ale Mariusz po nas wyjechał. Prawdę mówiąc to byliśmy już bardzo blisko jego domu, ale pomoc się przydała. Zobaczyłem wreszcie Kasię, żonę Mariusza. Poznaliśmy również dzieciaki. Bardzo miło zostaliśmy przyjęci. Cała rodzina wzięła udział w ognisku. Na samym początku zwiedziliśmy cały dom. Mariusz właśnie jest w trakcie jego rozbudowy. Radość ze spotkania i uśmiechnięte twarze przyczyniły się do stworzenia rodzinnej atmosfery. Może dlatego, że wszyscy się znamy; nie wiem. Mariusz przygotował drewno na ognisko. Kupił też kiełbaski, więc jedzenia mieliśmy w nadmiarze. Planowaliśmy powrót o 22:00, ale okazało się to niewykonalne. Pogoda dopisała. Była piękna pogoda. I ta niesamowita okolica. Dom kilka metrów od lasu. Zapachy niespotykane w miecie. Śpiew ptaków. To wszystko sprzyjało stworzeniu niepowtarzalnej atmosfery. Kiełbaski znikały w szybkim tempie. Zaspokoiwszy pierwszy głód posłuchaliśmy jak Heniek gra na gitarze. Łukasz z Michałem zwiedzali okolicę - chcieli dojść do rzeki (Pisy), ale padające wcześniej deszcze uniemożliwiły to. Pojawił się też pies Lucky. Bardzo spokojna psina. Przy ognisku wspominaliśmy wspólnie wyjazdy i inne imprezy. Kiedy zapadł już zmierzch zrobiliśmy sobie taką pogawędkę o naszych sprawach. Prawie wszyscy zabrali głos. Czas szybko mijał i nie obejrzeliśmy się jak nastała północ. Czas wracać do domu. Przed odjazdem, na ganku, jeszcze chwila rozmowy i do samochodów. Wszystkim spodobała się taka impreza plenerowa. Już planujemy wyjazd i pieczenie ziemniaków. Być może pojedzie nas trochę większa gromadka. Kilka godzin spędzonych na świeżym powietrzu pozwoliło zapomnieć o kłopotach, które przecież każdy z nas ma. Uroki trzeźwego życia mają wiele odsłon. Wspólnie odkryliśmy kolejną. Mariusz ze wzruszeniem dziękował nam za odwiedziny, a przecież to dla nas była sama radość. Zdjęcia z ogniska w Galerii (Ognisko).